Audiotech logo

Waldorf M – Nie wierzyłem że zrobią coś takiego! test 0dB.pl

Tomasz Wróblewski prowadzący kanał 0dB.pl nagrał niesamowicie ciekawy materiał na temat potężnego syntezatora Waldorf M.  Przywraca klasyczną generację brzmień z Microwave i „nowoczesną” generację brzmień „Microwave II” w postaci klasycznego hybrydowego syntezatora wavetable nowej generacji. Jak wypadł w teście? Poniżej dwa bardzo krótkie cytaty, które w ogromnym skrócie opisują wrażenia Tomka:

„Na rynku znajduje się sporo syntezatorów, przeznaczonych dla każdego, i miło mi oznajmić, że Waldorf M do takich się nie zalicza, to instrument dla osób zakręconych, na punkcie wavetable, ale w postaci pierwotnej, nie takiej, z jaką mieliśmy później do czynienia w Wavestacion, Rolandach D50. Syntezator wytwarza krzepkie, nieco opryskliwe, i podbarwione aliasingiem dźwięki, które da się jednak odpowiednio wyprasować, filtrem analogowym. Brzmienie jest bardzo charakterystyczne, i mocno zakorzenione w muzyce, z przełomu lat 80-tych i 90-tych. W sytuacji, w której niemal wszystko jest dzisiaj obraźliwie samplowane, brzmienia, które oferuje Waldorf M, mogą się okazać ożywczym powiewem świeżego dźwięku, zwłaszcza w rękach kreatywnych muzyków, gdy zaczynamy z nim pracę, to instrument na każdym kroku zaskakuje, na początku trochę negatywnie na zasadzie ~kurczę jak i czym to zmodulować? A potem już tylko pozytywnie ~a więc można to tak zrobić, jeszcze tak, i jeszcze inaczej.”

„Zawartość ekranu, nie podąża za manipulatorami, jeśli ostatnio pracowaliśmy nad filtrem, a potem przechodzimy do oscylatorów, to pokazuje nam się jedynie wartość zmienionego parametru, brak matrycy modulacji, będzie doskwierał tym, którzy przyzwyczaili się, że wszystko mają pod kontrolą, tutaj trochę wchodzimy do ciemnego lasu, widząc tylko najbliższe drzewa, brak efektów jest rzeczą do wybaczenia, wobec możliwości pracy w trybie „multi” z czterema niezależnymi syntezatorami, mającymi własne wyjścia mono, to dość jednoznacznie wskazuje, że Waldorf M powinien być częścią jakiegoś większego systemu. Jak brzmią pady, basy, sekwencje? Dokładnie tak jak je zaprogramujemy, i zagramy to. Syntezator na wskroś cyfrowy z doskonałym analogowym filtrem w mojej opinii, większe niż sam filtr, znaczenie brzmienia, ma jego obwiednia, dlatego OB-Xa jest moim ukochanym instrumentem, jeśli chodzi o precyzje dźwięków, a „Jupiter 8″ gdy w grę wchodzi ich wypełnienie. Waldorf M to jeszcze inny rodzaj instrumentu, czy da się go porównać ze wtyczką PPG Wave 3.V? W żadnym wypadku, plug-in nie ma tej żywiołowości precyzji, charakteru brzmi podobnie, ale na pewno nie tak samo mimo dostępności efektów nie ma tej głębi, którą ma Waldorf M.”

Polecamy zapoznać się ze świetnym filmem Tomasza który, znajdziecie poniżej!

Więcej informacji na temat Waldorf M znajdziesz poniżej!

Sprawdź inne testy/recenzje:

Znajdź w audiotechpro.pl

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors