Podobno ideał nie istnieje, ale dobrze ku niemu dążyć. W sytuacji, kiedy cały występ musi iść jak w szwajcarskim zegarku nie ma najmniejszego miejsca na pomyłki. Na scenie każdy drobny element może człowieka rozproszyć lub wytrącić z artystycznego szału, więc dobrze jest zaprogramować tak, żeby nie musieć za dużo się zastanawiać, tylko po prostu GRAĆ.
Ignacy Matuszewski ma w tym dużo doświadczenia będąc m.in. kierownikiem muzycznym teatrów Bagatela i Variete czy grając koncerty na największych scenach z Ralphem Kamińskim i w tym warsztacie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem jak stworzyć w Ableton Live sesję, która będzie jasna, schludna, przejrzysta i co również bardzo ważne w używaniu komputera na scenie – stabilna. Maksimum możliwości, maksimum efektu, minimum zużycia procesora. Jednak sam komputer to tylko część sukcesu – ważna jest kontrola i tutaj do akcji wchodzą urządzenia Novation.
W przypadku Ignacego są to kontrolery Launchpad Mini Mk3 i 61 SL Mk3 oraz syntezator Bass Station II.
Jak to wygląda w praktyce możecie sprawdzić poniższy zapis warsztatu z Łodzi.