Synthezaur w teście opublikowanym na portalu Estrada i Studio podzielił się swoimi wrażeniami na temat samplera Novation Circuit Rhythm. Jest to potężny i wszechstronny sampler do tworzenia rytmów i wykonywania ich na żywo. Nagrywaj sample bezpośrednio na Circuit Rhythm, potem tnij, kształtuj i resampluj swoje dźwięki z niesamowitą łatwością. Przekształć sample w unikatowe beaty z intuicyjnym i łatwym w obsłudze sekwenserem. Podkręć swoje występy na żywo brzmieniem starych taśm, płyt winylowych i ich retro skratchami. Poniżej kilka krótkich cytatów z testu Synthezaura:
„Sekwencer jest prosty, ale wyjątkowo skuteczny. Kroki mogą być odtwarzane do przodu, do tyłu, w ustawieniu ping-pong i losowo. Ponadto do dyspozycji są mikro-kroki, ustawienia prawdopodobieństwa i charakterystyczna dla Novation funkcja „Mutate”, znana mi doskonale z testowanej niegdyś serii Novation Launchkey. W przeciwieństwie do Circuit Tracks na pokładzie Circuit Rhythm nie ma dedykowanych ścieżek MIDI. Nic jednak straconego – jeśli poświęcimy ścieżkę i umieścimy na niej, dajmy na to, próbkę całkowitej ciszy, sequencer będzie przekazywał informację MIDI na zewnątrz. Dzięki temu Circuit Rhythm może być doskonałym kontrolerem i operatorem wszelkiego rodzaju urządzeń peryferyjnych. Sekwencje mogą być kwantyzowane, podswingowane, lub rejestrowane w sposób całkowicie niewyrównany, przy czym maksymalna rozdzielczość odchyleń od siadki to zdaje się 24 ppqn.”
„Do urządzenia podłączyłem zwyczajnie wyjście z interfejsu, przez który przelatywał z kolei sygnał miksera i wszystkich podłączonych urządzeń. Nie mam rutyny działania z samplami, często lubię się zwyczajnie zaskakiwać, eksperymentować lub każdorazowo zmieniać koncepcję i rolę sampla w utworze. Circuita używałem więc jak szkicownika, bądź folderu z zarejestrowanymi pomysłami; czasem był to przetworzony bęben 808, czasem seria losowych dziwactw randomowo znajdywanych na Hydrasynth’cie, melodyczna fraza, fragment dialogu z Deep Space Nine, skomplikowany one-shot wykręcony na tonie VST-ków, czy wreszcie płaszczyzna znajdywana przez dłuższą chwilę na Lyrze-8. Jeszcze przed rozpoczęciem jakichkolwiek działań kompozytorskich mogłem stworzyć paletę brzmień-skojarzeń, chwytać w locie chwilowe zainteresowania dźwiękowe, a prędkość i łatwość pracy sprzyjała spójności rejestrowanych próbek. Dzięki synchronizacji MIDI mogłem łatwo wgrywać skomplikowane sekwencje stworzone w Abletonie nie obawiając się o wahnięcia tempa. Szybko polubiłem też efekty, które jak na urządzenie typu „all-in-one” brzmią naprawdę dobrze i kuszą do potraktowania instrumentu jako efektora w stylu Rolanda SP-404, a wtedy przydatna staje się funkcja resamplingu wewnętrznego.”
Jak Novation Circuit Rhythm wypadł w teście Synthezaura? Według nas bardzo pozytywnie! Jednak aby mieć pełen obraz zapraszamy do zapoznania się z pełnym testem. Można to zrobić klikając przycisk poniżej!