Tomasz Wróblewski w recenzji opublikowanej na portalu Estrada i Studio podzielił się swoimi wrażeniami, na temat mikrofonu wstęgowego Sontronics Sigma 2. Mikrofon ten charakteryzuje się wyjątkowo wysoką czułością i niesamowicie niskim poziomem szumów własnych, dlatego idealnie nadaje się do przechwytywania wokalu, mowy lub instrumentów. Poniżej trzy krótkie cytaty z testu Tomka:
„Sigma 2, podobnie jak wiele wyższej klasy mikrofonów wstęgowych, nie przypomina brzmieniowo pojemnościowych mikrofonów wielkomembranowych. Dla osób przyzwyczajonych do tych ostatnich, zwłaszcza w ich najtańszym wcieleniu, nagranie dokonane dobrą „wstęgą” może być nieco szokujące. Cały blask, nasycenie, a nawet przesycenie szczegółami – cechy charakterystyczne kapsuł kondensatorowych – tu zdają się być mało istotne. Jest za to znacznie więcej mięsistego niskiego środka i wszystkich tych elementów, które sprawiają, że głos brzmi potężnie.”
„Sigma 2 bez wątpienia należy do tych mikrofonów wstęgowych, które mają indywidualny charakter. Wprawdzie jego pasmo przenoszenia, zgodnie z tym, co zaobserwowałem podczas nagrań i edycji, kończy się w okolicach 13-14 kHz, ale w przypadku wokalu nie ma to większego znaczenia. Owszem, głos nie jest taki otwarty i przejrzysty jak w wyższej klasy mikrofonach pojemnościowych, ale w żaden sposób nie wpływa to na jego definicję w miksie. Wszystkie naturalne harmoniczne zostają przetworzone z odpowiednią efektywnością, a te najwyższe częstotliwości i tak zwykliśmy tłumić korekcją czy wręcz niezamierzenie usuwać stosując kompresory. Jest tu kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Sigma 2 najlepiej się sprawdza w przypadku głośniejszych i ostrzej śpiewanych partii. Odległość wykonawcy od mikrofonu powinna wówczas być większa niż 20 cm, a obecność dobrego pop-filtru jest obowiązkowa. Przy cichym śpiewie i bliskiej odległości od mikrofonu, Sontronics moim zdaniem nie sprawdza się najlepiej.”
„Jak widać z powyższego, taki mikrofon jak Sigma 2 stawia przed nami szereg wymagań, które trzeba spełnić, by móc cieszyć się jego brzmieniem. Zdecydowanie nie jest narzędziem dla osób początkujących i niedoświadczonych. Ale gdy ktoś wie, jak z niego korzystać, a do tego poeksperymentuje z różnymi ustawieniami, sprzętem i sposobem edycji, Sontronics potrafi zachwycić. Dobry przedwzmacniacz typu 1073, kompresor FET i korektor w stylu Pulteca, a do tego sprawny i ekspresyjny wykonawca to gwarancja doskonałego efektu końcowego. Sigma 2 nie należy do najtańszych mikrofonów i moim zdaniem wymaga poprawienia pewnych detali, ale poza tym to świetny sprzęt. Może nie jako pierwszy, czy nawet drugi mikrofon wokalny w studiu, ale jeśli potrzebne będzie ujęcie o niebanalnym brzmieniu, to będzie to doskonały wybór.”
Będzie ciężko o bardziej dokładną, sumienną oraz specjalistyczną recenzje. Jednak zapraszamy do zapoznania się z pełnym testem! Można to zrobić klikając przycisk poniżej!