Użytkownik Aske z portalu Kontroleryzm napisał recenzję na temat kontrolera MIDI – Novation Launchpad S. Wersja S to o wiele jaśniejsze przyciski, znacznie większa częstotliwość odświeżania urządzenia co daje nową jakość i pozwala na obsługę większej ilości oprogramowania. Poniżej dwa krótkie cytaty z recenzji:
„Pierwszą zauważalną różnicą jest brak konieczności instalacji jakichkolwiek sterowników. Nowy Launchpad jest bowiem urządzeniem class-compliant, co oznacza, że będzie współpracował „z marszu” z każdym oprogramowaniem obsługującym standard MIDI (w tym z aplikacjami na tablety i telefony). Chwile później zauważamy jednak dość niepokojącą rzecz. Mianowicie, podświetlenie przycisków w kontrolerze Launchpad S okazuje się takie same (a nawet nieco słabsze) jak w poprzedniej wersji. Okazuje się bowiem, iż nowy Launchpad posiada dwa tryby działania: Low-Power Mode i Full-Power Mode. Ten pierwszy, ustawiony domyślnie zmniejsza nieco moc podświetlenia, dzięki czemu urządzenie może pracować z pasywnymi złączami USB. Przydaje się to też w sytuacjach w których chcemy uniknąć zbyt dużego zużycia energii (np. gdy nasz kontroler zasilany jest z baterii iPada). Aby zmienić tryb działania należy wejść w bootloader. Daje nam on przy okazji możliwość sprawdzenia wersji zainstalowanego Firmware, oraz przypisania identyfikatora urządzeniu, w przypadku gdybyśmy chcieli skorzystać z kilku egzemplarzy jednocześnie. Po przejściu w tryb Full-Power podświetlenie staje się wyraźnie mocniejsze niż w przypadku poprzednika. Dzięki temu jest ono wyraźnie widoczne w świetle dnia i, co tu dużo mówić, wygląda dużo lepiej. Niestety, kolorystyka podświetlenia pozostała niezmieniona (czerwone, zielone i bursztynowe) więc nadal nie sprzyja ona daltonistom. Ostatnią ze zmian wprowadzonych w wersji S jest zwiększona częstotliwość odświeżania podświetlenia przycisków. Mimo iż w oryginalnym modelu opóźnienia czasami były zauważalne gołym okiem (np. przy przełączaniu trybów), to jednak nie wpływało to zbytnio na funkcjonalność urządzenia. W przypadku nowszego modelu nie ma już mowy o takich sytuacjach, chociaż szczerze mówiąc, gdyby producent nie umieścił informacji o tej zmianie na opakowaniu, to nawet bym jej nie zauważył. Jestem jednak pewien, że przypadnie ona do gustu osobom piszącym własne skrypty dla tego kontrolera.”
„Naprawdę ciężko jest jednoznacznie ocenić nowe wcielenie kultowego Launchpada. Z jednej strony wersja S to po prostu dobrze wszystkim znany kontroler poddany zabiegom odmładzającym które czynią go nieco lepszym od poprzednika. Może nie na tyle lepszym, by od razu wyrzucić starszy model i pobiec do sklepu po S, ale na tyle by przy wyborze między nieco tańszym oryginałem a wersją odświeżoną zdecydować się bez większego wahania na tą drugą opcję (chociaż mnie osobiście nieco drażni nowy kolor). Z drugiej zaś strony, właśnie ta mała ilość zmian może sprawić, że już za jakiś czas kontroler ten zostanie wyprzedzony przez produkty mniej znanych marek, które zdecydowały się na nieco odważniejszy rozwój. Na razie jednak Launchpad S twardo broni pozycji wyrobionej przez poprzednika, więc jeśli szukacie prostego acz wszechstronnego kontrolera którego cena nie przekracza granic przyzwoitości, to Launchpad S jest typem godnym polecenia.”
Będzie ciężko o lepszą i bardziej rzetelną rekomendację! Jednak aby mieć pełny obraz zapraszamy do zapoznania się z pełnym tekstem recenzji! Można to zrobić klikając przycisk poniżej!