Audiotech logo

KRK Rokit6 G3 oraz KRK V6S4 – test InfoMusic.pl

Krzysztof Błaś z portalu InfoMusic.pl opublikował test monitorów studyjnych KRK Rokit 6 G3 oraz KRK V6S4. Pomiar został wykonany w studiu, kalibrowanym mikrofonem pomiarowym ustawionym metr od głośnika, on axis, korzystając z programu Arta. Jak monitory od KRK wypadły w teście Krzysztofa? Poniżej kilka cytatów z testu Krzysztofa:

KRK Rokit 6 G3

„Już na pierwszy rzut oka widać to, co można było usłyszeć testując te monitory. Chłodne brzmienie zawdzięczają one dość sporemu wycofaniu częstotliwości środka w przedziale 700Hz-1800Hz. Powoduje to odsunięcie w planie wokali, ale jednocześnie daje wrażenie szerokiego brzmienia systemu. Bardzo dobrze za to prezentuje się góra pasma, odpowiedzialna za przejrzystość i czytelność brzmienia. Niewielkie podbicie okolicy 5-6kHz porządkuje panoramę i dodaje ataku gitarom akustycznym.”

„Producent podaje charakterystykę pracy monitorów mieszczącą się między 38Hz a 35khz. Oczywiście nie ma sensu mierzyć pasma powyżej 20kHz, ponieważ i tak nie będziemy w stanie go usłyszeć, a wraz z wiekiem dodatkowo granica percepcji spada… Przyjrzeć za to możemy się niskim częstotliwościom. Monitory wcale nie powalały dołem (oczywiście było go tyle, ile byśmy się mogli spodziewać przy tych gabarytach) i chociaż teoretycznie schodzą do 38Hz, to jak wynika z pomiarów ze spadkiem -10dB. Jest to więc absolutnie wynik mieszczący się w standardzie. Spadek -3dB, który pozwala realnie usłyszeć dół w całości brzmienia zaczyna się od około 50Hz, co także jest dobrym wynikiem, zwłaszcza w tym przedziale cenowym.”

KRK V6S4

„Pierwsze wrażenie – jest naprawdę nieźle. Od około 3kHz góra jest niemal wzorcowa, z małym podbiciem okolicy 16kHz. Te monitory naprawdę grają świetną górą i było to słychać jeszcze przed pomiarami. Zaznaczone okolice 100-350Hz dodają odrobinę tłustego i ciężkiego brzmienia całości i dzięki temu mamy wrażenie, że dźwięk jest pełny z dobrym „punchem”. Dół pasma nie zaskakuje – już na etapie odsłuchu widać było, że nie będzie go brakować. Całkowicie pokrywają się dane producenta o spadku -3dB przy 49Hz, przy czym jest on na tyle łagodny, że zwłaszcza po uruchomieniu wbudowanych filtrów możemy cieszyć się słyszalnym basem do ok 40Hz. Absolutnie wystarczający wynik.”

„Najwięcej dzieje się jednak w częstotliwościach środka pasma. Osłabienie w okolicach 500Hz i 1.2kHz odpowiedzialne jest za słyszalne wycofanie środka. Na szczęście są to tylko pojedyncze doliny, a nie zakres całego pasma jak w przypadku Rokit6, dlatego środek może nie jest najrówniejszy, ale zdecydowanie obecny w brzmieniu i do zaakceptowania. Generalnie jednak, kiedy weźmiemy pod uwagę przedział cenowy w jaki znajduje się seria V, to zmierzona charakterystyka jest bardzo dobra i zaskakująco równa z niemal perfekcyjną górą. Niełatwo będzie znaleźć podobne osiągi wśród konkurencji.”

„Testowane dwie serie monitorów to właściwie dwa światy. Rokit6 to niedrogie odsłuchy, które świetnie radzą sobie wśród konkurencji w tym przedziale cenowym. V6S4 z kolei mają wyższe aspiracje, dążące do pojawienia się w profesjonalnym studiu nagrań, przy cenie pozwalającej na zakup przez hobbystów. Różni je wiele, a ponieważ w obu przypadkach cena jest bardzo przystępna, może paść pytanie, które wybrać i czy płacąc ponad dwukrotnie więcej za serię V6 otrzymamy dwukrotnie lepsze właściwości brzmieniowe. Odpowiedź nie jest taka prosta, bo na walory użytkowe składa się wiele czynników. Zdecydowanie to nie jest tak, że V6 brzmią dwa razy ładniej. Dla kogoś, kto szuka monitorów do słuchania muzyki i myśli w ten sposób, różnica może być stosunkowo mała. Owszem, V6 grają bliżej dzięki lepszemu środkowi i dół jest też ładniej zaznaczony. Nie są to jednak powalające różnice dla przeciętnego rekreacyjnego słuchacza.”

„Dopiero, kiedy zastanowimy się nad wyborem monitorów do pracy, uwypuklają się istotne różnice. V6S4 mają doskonałą górę, świetny, kontrolowany bas i zdecydowanie czytelniejszy środek niż Rokit. Oferują też rozbudowaną korekcję pozwalającą idealnie dopasować je do warunków, w których grają. I za to warto zapłacić. To monitory spokojnie konkurujące z czołówką światową i doskonałe narzędzie do pracy studyjnej. Pamiętajmy jednak, że ogromny wpływ na pracę monitorów mają pozostałe elementy toru audio, a także pomieszczenie. Jeżeli więc dysponujemy niezaadaptowanym pokojem i tanim interfejsem, seria Rokit będzie prawdopodobnie najlepiej brzmiącym elementem naszego „studia”, na który wydamy stosunkowo niewiele. Jeżeli jednak szukamy czegoś do pracy i już sporo zainwestowaliśmy w sprzęt i warunki, warto sięgnąć po V6. Dzięki temu możemy trochę oszczędzić, ponieważ to, co oferują zazwyczaj kosztuje u konkurencji więcej.”

Jak monitory wypadły w teście Krzysztofa? Według nas lepiej niż dobrze, jednak aby mieć pełen obraz zapraszamy do zapoznania się z pełnym testem, można to zrobić klikając przycisk poniżej!

Niestety monitorów KRK Rokit G3 nie mamy już w ofercie lecz więcej informacji na temat monitorów KRK V6S4 znajdziesz poniżej!

Sprawdź inne testy/recenzje:

Znajdź w audiotechpro.pl

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors