Dawid Kujawa na łamach portalu E-Muzyk.eu podzielił się wrażeniami na temat testowanych przez niego interfejsu audio Focusrite Scarlett 6i6. Misją Focusrite od samego początku było produkowanie przystępnego sprzętu audio klasy premium, który jest prosty w obsłudze i świetnie brzmi. Poniżej trzy krótki cytaty z testu Dawida:
„Interfejs brzmi naprawdę dobrze, ponieważ są to przedwzmacniacze Scarlett, które już same w sobie są symbolem jakości. Interfejs pracuje w jakości 192 kHz jeżeli chodzi o częstotliwość próbkowana, tak więc nawet najbardziej wymagający powinni być tutaj spokojnie usatysfakcjonowani. Brzmienie jest klarowne, praktycznie bez szumów, a interfejs repredukuje sygnał bardzo liniowo. Dodatkowo druga generacja interfejsów Scarlett nie tylko spowodowała zmiany w wyglądzie zewnętrznym, ale także popracowano nad zwiększeniem dynamiki i jeszcze niższą latencją. Muszę przyznać, że jest bardzo dobrze, zwłaszcza za te pieniądze. W Ableton Live przy ustawieniu bufora na 32 sample pokazuje latencję na wejściach na poziomie 4,04 ms, natomiast latencja wyjściowa to 3,52 ms.”
„Wszystko jest bardzo czytelne i intuicyjne w obsłudze. Nie ma tutaj większej filozofii. Możemy kontrolować poziom wejściowy jak i wyjściowy z poziomu oprogramowania. Tak samo aktywować bądź dezaktywować tłumiki na wejściach, czy przełączać w tryb instrumentalny. Dodatkowo możemy też zmieniać częstotliwość próbkowania, a także wskazywać źródło zegara – wewnętrzne albo pobrane z S/PDIF. Producent także przygotował presety, z których możemy skorzystać uruchamiając soft. Dzięki temu mamy momentalnie skonfigurowany routing pod konkretne wymagania. Może to być ustawienie na tylko i wyłącznie odsłuch z komputera, czy routowanie z analogowych wejść bezpośrednio na wyjścia, pobieranie tylko sygnału cyfrowego z S/PDIF itd. itp. Bardzo fajna sprawa, że o tym pomyśleli. Oczywiście wszystko również możemy dowolnie dostosowywać „ręcznie”.”
„Reasumując jest to naprawdę świetny interfejs do domowego, czy projektowego studia. Sprawdzi się także w przypadku mobilnego muzyka, ponieważ 6i6 nadal wpasowuje się w kanon „kompaktowego” interfejsu i do tego oferuje nieco więcej niż jego mniejsi bracia, co może się okazać bardzo przydatne. Prezentuje elegancką dynamiką, klarowne, liniowe brzmienie, a do tego z tym interfejsem można zapomnieć co to latencja. Użytkownicy thunderboltów co prawda mogą skorzystać z oferty interfejsów Clarett, ale to już inna półka cenowa. Do tego w zestawie otrzymujecie pakiet softu, wtyczki i sample, przez co momentalnie możecie zacząć produkcję. Tradycyjne Scarletty pod USB II generacji naprawdę robią robotę. Ja jestem fanem i 6i6 mnie po prostu w tym utwierdza. Polecam z całego serduszka.”
Jak interfejs wypadł w teście Dawida? Według nas mogło być lepiej, ale wstydu nie ma. Zapraszamy do zapoznania się z pełnym testem! Można to zrobić klikając przycisk poniżej!