Tomasz Wróblewski w teście opublikowanym na portalu Estrada i Studio podzielił się swoimi wrażeniami na temat Arturia Pigments. Jest to najnowocześniejszy wirtualny instrument, który zapewnia moc syntezy w każdym odcieniu. Dzięki wielu silnikom dźwiękowym, intuicyjnej modulacji, profesjonalnym narzędziom i studyjnej jakości efektom, możesz eksplorować nieskończone spektrum dźwięku. poniżej dwa krótkie cytaty z testu Tomka:
„Brzmienie instrumentu jest znakomite, co wynika nie tylko z wyśmienicie rozwiązanej syntezy i dostępności rewelacyjnych filtrów, ale też obecności całej gamy doskonale zaprojektowanych tablic próbek. W ramach presetów możemy liczyć na ich prezentacje oraz podpowiedzi, choć korzystanie z gotowych brzmień fabrycznych w przypadku takiego instrumentu jak Pigments to coś w rodzaju jazdy bolidem Formuły 1 do sklepu osiedlowego po bułki. Projektowanie własnych barw w tym instrumencie to czysta przyjemność. Już w oparciu o jeden silnik syntezy i kilka modulatorów można osiągnąć spektakularne rezultaty, a w zanadrzu mamy jeszcze drugi silnik, wyśmienite efekty oraz arpeggiator/sekwencer.”
„W porównaniu do innych instrumentów tego typu dostępnych na rynku, Pigments prezentuje się oryginalnie, choć nie odkrywczo. Być może stałoby się tak, gdyby sekwencer mógł posłużyć także jako modulator, a nie tylko narzędzie do wyzwalania dźwięków. Brak bardziej zaawansowanych możliwości w zakresie tworzenia własnych tablic próbek też nie jest czymś, co do syntezatora Arturii przekona zagorzałych zwolenników Massive czy Serum. Jeśli jednak ktoś chce spróbować podobnego do nich instrumentu o bardzo ciekawie rozwiązanym torze syntezy i wyposażonego w doskonałe filtry i efekty, to Pigments jawi się jako znakomita alternatywa. Pod względem brzmieniowym to ta sama liga, a sposób obsługi, wygląd oraz możliwości sekcji modulacji i efektów mogą wielu osobom przypaść do gustu.”
Aby mieć pełen obraz zapraszamy do zapoznania się z pełnym testem, można to zrobić klikając przycisk poniżej!