Arturia Pigments v2.0 – test syntezatora wirtualnego

Pod koniec 2018 roku Arturia zaskoczyła niejednego pewnie miłośnika i użytkownika jej instrumentów wirtualnych, prezentując syntezator o nazwie Pigments. Oczywiście samo wprowadzenie do oferty nowej aplikacji nie było niczym niezwykłym, jednakże nowy syntezator nie był emulacją któregoś z mniej lub bardziej legendarnych czy wręcz kultowych instrumentów lecz produktem opracowanym całkowicie „od zera”. Biorąc pod uwagę, że francuska firma jest obecna na rynku od dwóch dekad, pewnie wiele osób pomyślało „najwyższy czas”… W końcu mając tak duże doświadczenie w opracowywaniu instrumentów wirtualnych, aż trudno uwierzyć że Arturia nie zdecydowała się na taki krok wcześniej. Z drugiej strony, patrząc na możliwości Pigments w zakresie kreowania dźwięku, strukturę instrumentu i jego potencjał, trzeba przyznać że opracowanie tak złożonej aplikacji wymagało czasu i doświadczenia, o innych zasobach nie wspominając. Rok po premierze pierwszej wersji – w grudniu 2019 roku – zaprezentowana została aktualizacja instrumentu do wersji 2.0. Nie był to pierwszy update tego syntezatora, jednakże ten przyniósł ze sobą szereg nowości zwiększających i tak już duży potencjał Pigments. Z tego też powodu warto sprawdzić co nowego pojawiło się w tym instrumencie…

OPIS

Zanim zajmiemy się bliżej poszczególnymi nowościami wprowadzonymi do Pigments w wersji 2.0 (dokładniej rzecz biorąc w momencie testu była to już wersja 2.0.0.747), przyjrzymy się ogólniej samemu instrumentowi i jego strukturze. Jest to syntezator mogący pracować zarówno jako mono-, jak również polifoniczny. W tym drugim przypadku możemy określać liczbę głosów, która wynosi maksymalnie 32. Za generowanie dźwięku odpowiedzialne są dwa niezależne moduły ENGINE, które mogą być oddzielnie włączane/wyłączane. Każdy z tych „silników” może pracować w jednym z dostępnych trybów i już tu mamy jedną z najważniejszych nowości wprowadzonych w „dwójce”. Dotychczas dla każdego modułu dostępne były dwa tryby wykorzystujące inny typ syntezy – ANALOG i WAVETABLE. Teraz mamy do wyboru jeszcze jeden – SAMPLE czyli typ generatora opierający się na próbkach, który wyposażono dodatkowo w załączaną sekcję GRANULAR, bazującą na syntezie granularnej. W zależności od wybranego trybu do dyspozycji mamy odpowiedni zestaw wirtualnych kontrolerów, pozwalających regulować konkretne funkcje i parametry.

Tryb ANALOG to wirtualna emulacja rozwiązań typowych dla klasycznych instrumentów analogowych. Mamy tu trzy oscylatory z czterema przebiegami i możliwością odstrojenia, regulacją szerokości impulsu dla przebiegu trójkątnego lub prostokątnego oraz innymi parametrami – w tym jeden nowy o którym więcej napiszę później. Dostępny jest też generator szumu. Zgodnie z nazwą, tryb WAVETABLE wykorzystuje syntezę Wavetable i tzw. tablice fal/próbek. Możemy korzystać zarówno z ich obszernej biblioteki dołączonej do aplikacji, jak również importować własne. Poza standardowym skanowaniem tablic do dyspozycji mamy też funkcję przenikania fal (MORPH). W trybie tym dostępne są też cztery funkcje modulacji (FREQ MOD, PHASE MOD, PHASE DISTORTION i WAVEFOLDING) powiązane z blokiem MODULATOR oraz kilka innych parametrów. Nowym trybem SAMPLE zajmę się później.

Niezależnie od wybranej kombinacji trybów pracy modułów ENGINE 1 i 2, sygnały z nich przesyłane są do sekcji filtracji. Składa się ona z dwóch niezależnych filtrów (każdy z nich można aktywować/dezaktywować w zależności od naszych potrzeb) oferujących ten sam zestaw parametrów. Trafimy tu na kolejną nowość, gdyż w wersji 2.0 syntezatora Pigments liczba typów filtracji powiększyła się z ośmiu do dziewięciu (nowy to LOWPASS GATE). W zależności od wyboru typu, zmieniają się dostępne parametry i ich wartości. Filtry mogą być połączone szeregowo lub równolegle, a ponadto możemy określić dowolne proporcje między blokami.

Pigments oferuje ponadto rozmaite generatory, które mogą posłużyć nam do dalszego kształtowania dźwięku oraz modulacji. Do dyspozycji mamy trzy dość klasyczne generatory obwiedni, trzy generatory LFO z płynną regulacją przebiegu, po trzy generatory FUNCTION i RANDOM oraz trzy funkcje COMBINATE. Każdy z generatorów oferuje właściwe mu parametry, a wszystkie one mogą służyć za źródła modulacji, podobnie jak cztery kontrolery MACRO. Jeśli chodzi zresztą o modulację, to Pigments może pochwalić się w tej kwestii naprawdę sporym potencjałem. Poza wymienionymi generatorami, rolę modulatorów pełnić też mogą parametry związane z wyzwalaniem dźwięku przy pomocy klawiatury (VELOCITY, AFTERTOUCH, KEYBOARD) czy konkretne kontrolery. Ogółem do dyspozycji mamy 24 źródła modulacji, a dzięki sekcji umieszczonej na środku interfejsu graficznego mamy podgląd ich aktywności z odpowiednią wizualizacją. W tym samym miejscu wyświetlane są informacje o połączeniach modulacji, gdyż nie mamy tu tradycyjnej krosownicy czy macierzy. Tak czy inaczej, źródła można powiązać z rozmaitymi parametrami, które będą stanowić dla nich cele modulacji, a czynność ta jest bardzo prosta. Co więcej, dzięki zaawansowanemu systemowi modulacji możemy w zasadzie modulować cokolwiek czymkolwiek. Warto też dodać, że dla każdego połączenia „źródło – cel” zdefiniować można też ustawienia SIDECHAIN.

Syntezator Pigments oferuje dość złożoną sekcję efektów, obsługiwaną na oddzielnej zakładce interfejsu graficznego. Do dyspozycji mamy trzy szyny (insertowe A i B oraz wysyłkową SEND), a każda z nich oferuje trzy sloty, w których umieścić można dowolny z 14 dostępnych efektów, w tym jednego zupełnie nowego [TAPE ECHO]. Dla każdego z nich dostępny jest właściwy mu zestaw parametrów i presety. Bloki insertowe możemy łączyć ze sobą szeregowo (A-B lub B-A) lub równolegle, natomiast blok SEND jest zawsze połączony równolegle do szyn A i B.

blank

Na pokładzie testowanego syntezatora znajduje się też sekwencer (mogący pracować także jako polirytmiczny, w którym poszczególne ślady mogą mieć różną długość) oraz arpeggiator. Niezależnie od tego, którą z tych funkcji wybierzemy, do dyspozycji mamy maks. 16 kroków. Każdy z nich składa się z kilku równoległych ścieżek. W sekwencerze jest ich sześć, gdyż w przeciwieństwie do arpeggiatora wysokość odtwarzanych dźwięków programujemy w dedykowanych komórkach (do dyspozycji mamy też możliwość odstrojenia i wyboru skali). Pozostałych pięć śladów dostępnych jest w obu trybach, a dla każdego kroku możemy określić wartość transpozycji oktawowej i VELOCITY, prawdopodobieństwo wyzwolenia dźwięku (tu możemy dezaktywować określone kroki), długość trwania dźwięku i wartość funkcji SLIDE. Do dyspozycji mamy ponadto możliwość wprowadzenia przypadkowości do poszczególnych śladów lub całości. Dostępna jest też funkcja SWING i kilka innych parametrów. W przypadku arpeggiatora do wyboru mamy sześć typów przebiegu.

Biblioteka barw, w którą wyposażono Pigments oferuje obecnie równo 1000 presetów. Do ich wybierania służy m.in. przeglądarka pozwalająca filtrować wyniki według typu barwy lub stylu. Dla każdego presetu mamy też informację o trybach pracy modułów ENGINE i filtrów oraz kontrolerach MACRO. Jeśli posiadamy którąś z klawiatur sterujących firmy Arturia, możemy wykorzystywać ją także do przełączania presetów wybierając ją z menu. Wbudowana przeglądarka barw daje też możliwość tworzenia własnych playlist przygotowanych z myślą o konkretnych utworach czy sytuacjach, co może okazać się przydatne podczas występów na scenie. Warto też wspomnieć, że instrument daje możliwość zakupu dodatkowych presetów w dedykowanym sklepie.

Pigments to syntezator przeznaczony dla komputerów PC i Mac, na których może pracować zarówno jako 64-bitowa wtyczka VST2.4, VST3, AAX lub AU [Mac], jak również jako samodzielna aplikacja. Oferuje on też wsparcie dla formatu NKS. Tak jak w przypadku innych instrumentów i efektów wirtualnych tej francuskiej firmy, cała rejestracja, instalacja i aktywacja odbywa się poprzez program Arturia Software Center.

CO NOWEGO?

Jak już pisałem, najważniejszą nowością wprowadzoną do Pigments w wersji 2.0 jest trzeci tryb pracy dostępny dla modułów ENGINE czyli SAMPLE. Jak sama nazwa mówi, w tym przypadku źródłem dźwięku są próbki, których bibliotekę otrzymujemy z programem. Do dyspozycji mamy sample reprezentujące siedemnaście różnych banków, a są to m.in. próbki rozmaitych instrumentów akustycznych (perkusyjnych, smyczkowych, dętych, klawiszowych). Dostępne są także próbki syntezatorowe i wokalne, jak również rozmaite zarejestrowane dźwięki, efekty i odgłosy. Co więcej, możemy też importować własne próbki (pliki WAV). Dla każdego „silnika” SAMPLE dostępnych jest sześć komórek, do których można załadować próbki. Dla każdego slotu dostępna jest zarówno graficzna wizualizacja próbki jak również różne funkcje i parametry. W trybie tym dostępne są trzy zakładki, w tym EDIT pozwalająca ustalać początek i koniec odtwarzania oraz jego kierunek, a także punkt startowy SAMPLE/GRAIN. Możemy też odstroić próbkę, określić tonację, zapętlić ją, ustalić głośność i położenie w panoramie. Na wizualizacji w zakładce MAIN widać jedynie zakres ograniczony markerami w oknie edycji. Dostępność sześciu różnych próbek załadowanych do poszczególnych komórek sprawia, że możemy odtwarzać je w określonej kolejności i konfiguracji. Ustalamy to w zakładce MAP i tam możemy wybrać czy odtwarzana ma być tylko jedna próbka czy też kilka. W drugim przypadku możemy przypisać poszczególne próbki do różnych zakresów klawiatury tworząc swoistą „mapę”. Możemy też dodatkowo uzależnić odtwarzanie od wartości VELOCITY. Próbki mogą być też odtwarzane jedna po drugiej (po kolei lub w przypadkowej kolejności).

blank

Główna zakładka w trybie SAMPLE daje nam też dostęp do kolejnej nowości – sekcji syntezatora granularnego, który – gdy go aktywujemy – jest ściśle powiązany z odtwarzaniem próbek. Bez niego tryb ten to standardowy „silnik” sample player, natomiast po włączeniu tej sekcji do gry wchodzą jeszcze „granulki”. Sekcja GRANULAR pozwala bowiem podzielić próbki na wspomniane drobne granulki, które można dalej modyfikować. Ma to też wpływ na „mapowanie” próbek. Przykładowo, bez tego bloku w ustawieniu ROUND ROBIN próbki z poszczególnych komórek są odtwarzane sekwencyjnie przy kolejnym naciśnięciu klawisza. Gdy włączymy tę sekcję, każda granulka odtwarza kolejną próbkę dzięki czemu naciskając klawisz raz usłyszymy je w danej kolejności. Wbudowany syntezator granularny oferuje różne parametry definiujące granulki i ich zachowanie. Do dyspozycji mamy też obwiednię z różnymi kształtami.

We wszystkich trzech trybach pracy modułów ENGINE mamy do dyspozycji tryb UNISON (maks. 8-głosowy, 3 tryby), ale tylko w przypadku SAMPLE jest on jedną z czterech opcji bloku SHAPER. Pozostałe to RESONATOR, BITCRUSH i MODULATION. W wersji 2.0 wprowadzono też zmianę polegającą na tym, że regulacja liczby głosów UNISON jest teraz parametrem zmienianym płynnie.

Kolejna nowość wprowadzona do syntezatora Pigments dotyczy trybu ANALOG. Dla dwóch pierwszych oscylatorów tego „wirtualnego analoga” dostępna jest teraz opcja FM czyli modulacja częstotliwości, której źródło i intensywność regulujemy w bloku MODULATION.

blank

Jak już wspomniałem, w wersji 2.0 dodano do filtrów nowy tryb LOW PASS GATE. Jest to niestandardowy typ pracy filtra, charakterystyczny dla tzw. syntezy West Coast. Mamy tu filtr dolnoprzepustowy działający jak bramka, którą otwieramy i zamykamy modulując ją wybranym przez siebie źródłem (dowolnym z modułów ENGINE, generatorów obwiedni lub LFO). Co więcej LPG może pracować jako bramka dolnoprzepustowa, wzmacniacz VCA lub jednocześnie jedno i drugie. Rozwiązanie to pozwala uzyskać interesujące efekty i to nie tylko wtedy, gdy pragniemy uzyskać barwy o charakterze perkusyjnym. Skoro już jesteśmy przy filtrach, to w nowej wersji Pigments możemy – tak jak w przypadku modułów ENGINE – kopiować ustawienia jednego bloku filtracji do drugiego.
Zmiany wprowadzono również w zakładce służącej do sterowania wbudowanymi efektami. Wspomniałem już że pojawił się nowy algorytm [TAPE ECHO] oferujący nieco inny zestaw parametrów niż DELAY (oczywiście inne są także uzyskiwane rezultaty), ale to nie wszystko. Poprawiono kompresor, a w przypadku wywołanego przed momentem efektu DELAY dodano bardziej precyzyjną regulację czasu opóźnienia. W wersji 2.0 zyskaliśmy ponadto możliwość niezależnego włączania i wyłączania nie tylko poszczególnych efektów, ale także całych szyn efektowych. Wprowadzono też kilka mniejszych poprawek.

blank

Opracowując nową wersję, twórcy syntezatora Pigments starali się wprowadzić zmiany i usprawnienia w różnych sekcjach instrumentu, aby zwiększyć jego potencjał w wielu płaszczyznach. Kolejnymi elementami, w których pojawiły się nowości są modulatory. Dobrym tego przykładem są generatory FUNCTION, oferujące teraz nieco więcej parametrów. Ma to związek m.in. z tym, że mogą one pracować teraz jako generatory LFO lub wielosegmentowe obwiednie. Narzędzia do rysowania krzywych „wyciągnięto” na wierzch, a nowością jest funkcja MAGNETIZE. Nowe opcje – dotyczące wszystkich źródeł modulacji – pojawiły się także w sekcji podglądu zajmującej całą szerokość interfejsu graficznego. Gdy wybierzemy dowolne ze źródeł możemy szybko wykasować wszystkie zaprogramowane dla niego ustawienia połączeń lub przenieść je grupowo do innego źródła. Możemy również „wyciszyć” połączenia modulacji.

blank

Zmiany zaszły również w sekwencerze wbudowanym w Pigments. Został on odświeżony poprzez przebudowanie niektórych funkcji i parametrów. Dzięki wyposażeniu wtyczki w wyjście MIDI, możemy teraz wyprowadzać na zewnątrz informacje w postaci komunikatów MIDI. Pozwala to nie tylko nagrać pattern stworzony w sekwencerze, ale przede wszystkim wykorzystać go do sterowania innym instrumentem wirtualnym otwartym w tym samym projekcie z programie DAW. To samo dotyczy także arpeggiatora. Poza tą nowością, w sekwencerze dodano m.in. nowe „pokrętło” transpozycji.

blank

Wprowadzenie tylu zmian dotyczących rozmaitych elementów syntezatora, pozwoliło zwiększyć jego możliwości w różnym zakresie. Jako że zmiany te odnoszą się w dużym stopniu do tego jakie barwy możemy uzyskiwać przy pomocy Pigments, w wersji 2.0 pojawiło się prawie trzysta nowych presetów. Jak można się domyśleć, programy te przygotowano tak, aby dać użytkownikom możliwość przekonania się jak po aktualizacji zmienił się potencjał syntezatora. Z tego też powodu wśród nowych presetów nie brakuje barw wykorzystujących próbki, syntezę granularną, modulację FM dla trybu Virtual Analog czy nowe typy filtrów i efektów. Nowe programy barw utrzymane są w rozmaitych klimatach i podobnie jak presety z głównego banku fabrycznego, mogą być nie tylko przydatne w różnych sytuacjach, ale także stanowić punkt wyjścia do własnych kreatywnych poszukiwań.

Syntezator Pigments w wersji 2.0 zyskał również wsparcie dla technologii MPE (MIDI Polyphonic Expression) i możliwość współpracy z wykorzystującymi ją kontrolerami. W ręce użytkowników oddano także prozaiczne acz przydatne funkcje UNDO/REDO oraz podgląd historii działań. Nowością na wirtualnym panelu są także niewielkie mierniki ukazujące poziom sygnału, ulokowane przy „pokrętle” MASTER. Pojawienie się nowych elementów sprawiło że interfejs graficzny został lekko odświeżony, a niektóre jego elementy znalazły nowe miejsce.

PODSUMOWANIE

Jak wiadomo, dzięki aktualizacjom oprogramowania, producenci mogą wzbogacać instrumenty wirtualne oraz inne programy (i nie tylko) o nowe cechy i funkcje, w sposób, który dla użytkowników nie oznacza dodatkowych kosztów, a do tego jest prosty i wygodny. Oczywiście wszystko trwa do czasu i w pewnym momencie „przeskok” do nowej wersji oznacza zupełnie nowy produkt, ale sytuacje takie mają miejsce najczęściej po kilku jeśli nie więcej latach. Naturalnie nie każdy update udostępniony przez producenta oznacza poważne zmiany – często są to drobne poprawki i usprawnienia mające poprawić funkcjonowanie aplikacji. Od czasu do czasu pojawiają się jednak aktualizacje przynoszące ze sobą poważniejszą modernizację. O takiej właśnie sytuacji możemy mówić w przypadku aktualizacji Pigmenst do wersji 2.0. Dlaczego? Chociażby za sprawą trybu SAMPLE i sekcji GRANULAR dla modułów ENGINE, za sprawą których zmienia się wewnętrzna struktura toru syntezy tego instrumentu wirtualnego. Dostępna za jego sprawą możliwość wykorzystywania próbek jako źródeł dźwięku, zdecydowanie zwiększa paletę barw możliwych do uzyskania przy pomocy testowanego instrumentu wirtualnego. Dołączona do programu biblioteka próbek obejmuje sample o różnym charakterze, oferujące barwy rozmaitych instrumentów oraz artefakty dźwiękowe. Już choćby po przesłuchaniu wybranych presetów zawierających próbki można wywnioskować, że da się przy ich pomocy „ukręcić” dość intrygujące i klimatyczne barwy. Także dostępność podstawowych narzędzi edycji umożliwiających dostosowanie próbek do naszych potrzeb jest przydatna, podobnie jak możliwość mapowania próbek – szczególnie w połączeniu z sekcją bazującą na syntezie granularnej.

blank

Przydatna jest także nowa opcja modulacji FM dla trybu Virtual Analog, podobnie jak nowy typ filtracji czy emulacja taśmowego echa, która pojawiła się wśród efektów. Także inne zmiany w zakładce FX czy rozbudowa generatorów FUNCTION mogą być uznane za trafione dodatki. Przydatnym uzupełnieniem jest też wyjście MIDI pozwalające wysyłać pattern sekwencera lub arpeggio „na zewnątrz” i np. wykorzystać inny plug-in jako dodatkowe źródło dźwięku dla odtwarzanej sekwencji.

Choć już wcześniej potencjał syntezatora Pigments w kwestii kreowania barw (a zwłaszcza w zakresie modulacji) był duży, to nowości zaimplementowane w nim w wersji 2.0 pozwoliły powiększyć go i to na różnych płaszczyznach. Tworząc własne barwy mamy teraz do dyspozycji większy zestaw narzędzi pozwalających uruchomić naszą kreatywność. Ci, którzy już wcześniej nabyli syntezator Pigments z pewnością z zadowoleniem przyjęli nowości wprowadzone w aplikacji za sprawą aktualizacji do wersji 2.0. Z kolei osoby, które nie były dotąd przekonane do tego instrumentu lub nie miały jeszcze okazji go poznać, być może właśnie dzięki nowym funkcjom zechcą sięgnąć po ten syntezator. Zdecydowanie jest on wart rozważenia, gdyż oferowany przez niego zestaw narzędzi do tworzenia barw, tor syntezy oraz dodatkowe funkcje, czynią go instrumentem, który nie ogranicza się tylko do kilku konkretnych typów barw. Co więcej, z syntezatorem pracuje się bardzo przyjemnie, a eksperymentowanie z funkcjami i parametrami po prostu wciąga…

Tekst: Grzegorz Bartczak

WYMAGANIA SPRZĘTOWE / SYSTEMOWE
System operacyjny: Windows 7 (64-bit) lub nowszy [PC], OS X 10.11 lub nowszy [Mac] Procesor: 2.5 GHz
Pamięć RAM: 4 GB
Wolne miejsce na dysku: 1 GB
Formaty: standalone; VST 2.4, VST 3, AAX, Audio Unit, NKS (64-bit DAW)

Sprawdź inne testy/recenzje:

Arturia KeyLab Essential mk3 – test magazynu Muzyk

1176 na trzecią dekadę XXI wieku – test WesAudio ng76 w 0dB.pl

Arturia FX Collection 4 – prezentacja brzmień Musoneo

Znajdź w audiotechpro.pl

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors