Rok po tym, jak do wersji MkII zaktualizowane zostały 4- i 5-oktawowe wersje klawiatur sterujących KeyLab, drugiej generacji doczekał się także największy model. Pierwsza wersja KeyLab 88 pojawiła się w 2014 roku jako uzupełnienie linii o pozycję skierowaną do osób szukających produktu łączącego w sobie klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym i duży wybór programowalnych kontrolerów. Teraz przyszedł czas na odświeżenie także tego modelu. Tak jak w przypadku mniejszych klawiatur, KeyLab 88 MkII zyskał nie tylko nową klawiaturę, zmieniony układ kontrolerów czy dodatkowe złącza, gdyż zmiany dotyczą także funkcjonalności i potencjału w zakresie kontroli.
OPIS
Nowa klawiatura zmieniła się także zewnętrznie, otrzymując taki sam wygląd jak mniejsze modele drugiej generacji. W przeciwieństwie do nich, KeyLab 88 MkII oferowany jest tylko w białym wykończeniu. Obudowa jest metalowa, zapewniając dużą wytrzymałość i sztywność. Z tworzywa sztucznego wykonano za to „boczki” (w poprzedniej wersji były drewniane), ozdobione nazwą producenta i okleiną ze wzorem drewna.
W porównaniu z wersją sprzed pięciu lat, panel został gruntownie przebudowany. Poszczególne kontrolery są nie tylko nowe, ale też ich grupy są umieszczone w innych miejscach niż w poprzedniej odsłonie. Centrum panelu sterowania – choć ze względu na gabaryty KeyLab 88 MkII nie jest to bynajmniej środek klawiatury – stanowi sekcja z dużym enkoderem (z funkcją przycisku), dwuwierszowym wyświetlaczem LCD, czterema przyciskami funkcyjnymi oraz trzema nieco większymi, służącymi do wyboru trybu pracy (ANALOG LAB, DAW, USER).
Maksymalnie po lewej stronie ulokowano m.in. metalowe „kółka” PITCH BEND i MODULATION, które podobnie jak w wersji 4- i 5-oktawowej nie są zbyt duże. Trochę szkoda, że chociaż w tym modelu nie skorzystano z wolnego miejsca i nie zastosowano tu większych kontrolerów (wystarczyłoby przesunąć cały panel sterowania nieco w prawo), ale chciano zachować spójność całej serii. Tak czy inaczej oba te kontrolery pracują bez zarzutu.
Kolejną grupę na panelu stanowi 16 dynamicznych padów z obsługą Aftertouch i podświetleniem RGB. Sekcja ta może pracować w różnych trybach, a ponadto padów możemy używać jako dodatkowych kontrolerów MIDI wysyłających przypisane do nich komunikaty. Pady oferują różne krzywe VELOCITY i AFTERTOUCH (do wyboru trzy ustawienia). Między padami a sekcją z wyświetlaczem ulokowano dwie grupy przycisków. Pierwsza z nich – DAW COMMANDS/USER – obejmuje dziesięć przycisków służących zgodnie z nazwą do zastosowania z programami DAW i wywoływania konkretnych funkcji. Jako że KeyLab 88 MkII może współpracować nie tylko z Ableton Live (choć tu integracja jest najlepsza), ale także innymi aplikacjami, do dyspozycji mamy nie tylko gotowe szablony wybierane z menu, ale także specjalne magnetyczne nakładki. Umieszczono na nich nazwy funkcji obsługiwanych przez przyciski w poszczególnych programach DAW (poza Live są to Cubase, Logic, Pro Tools, Studio One i Reaper). Drugą grupę stanowi sześć przycisków stanowiących sekcję transportu.
Po prawej stronie panelu umieszczono sekcję obejmującą trzy grupy programowalnych kontrolerów. Ulokowano tam po dziewięć enkoderów, suwaków i przycisków, a w zależności od wybranego trybu mogą one pełnić różne funkcje. Rolę przycisków funkcyjnych pełnią także wybrane klawisze. Jedna ich grupa służy do wyboru kanału MIDI, a druga może być wykorzystywana podczas programowania kontrolerów bez sięgania po aplikację komputerową.
W testowanym modelu KeyLab 88 MkII zamontowano dynamiczną, doważoną klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym, obejmującą 88 klawiszy i oferujące obsługę Aftertouch. Jest to znana i stosowana także przez innych producentów klawiatura Fatar TP/100LR, z którą miałem już kiedyś styczność w jednym z testowanych produktów. Jest to konstrukcja, którą opracowano tak, aby mogła spełnić oczekiwania dość szerokiego grona użytkowników, wliczając w to naturalnie pianistów grających na co dzień na instrumentach akustycznych. Oczywiście, zaimplementowane tu rozwiązania są rezultatem pewnych kompromisów, ale grając na tej klawiaturze odnosi się pozytywne wrażenia. Jest przyjazna i wygodna, dość cicha i dobrze reaguje na grę oraz zmiany artykulacji. Klawiaturę możemy transponować w zakresie ±3 oktaw (bezpośrednio z panelu ±2) oraz ±11 półtonów, a ponadto daje ona możliwość wyboru jednej z trzech krzywych VELOCITY (LIN, LOG, EXP). Możemy ponadto określić krzywą dla funkcji AFTERTOUCH (także trzy opcje) oraz wyznaczyć dla niej wartość minimalną i maksymalną. Zmian tych możemy dokonywać zarówno z panelu klawiatury jak również korzystając z edytora w komputerze. Wspomniana aplikacja oferuje funkcję SPLIT czyli możliwość podzielenia klawiatury na dwie partie (punkt podziału określa użytkownik). Dla każdej strefy można ustawić inny kanał MIDI, a także oddzielnie je transponować i przypisać do nich wybrane funkcje.
Jako że w KeyLab 88 MkII zachowano dokładnie ten sam układ kontrolerów co w mniejszych wersjach, po prawej stronie panelu mamy sporo wolnego miejsca. Idealnie nadaje się ono do ustawienia jakiegoś dodatkowego urządzenia, jednak by zapewnić większe bezpieczeństwo i wygodę, w komplecie z klawiaturą otrzymujemy m.in. specjalną półkę pozwalającą poszerzyć tę przestrzeń. W ten sposób możemy bez problemu postawić tam laptop, kompaktowy syntezator lub inny instrument czy jakiś dodatkowy kontroler MIDI. Skoro mamy tu do czynienia z modelem wyposażonym w klawiaturę skierowaną do osób o bardziej pianistycznym zacięciu, nie dziwi też drugi dodatek – pulpit do nut, na którym umieścić możemy oczywiście także tablet. Tak jak w pierwszej wersji, akcesoria te montujemy na wystających z tyłu śrubach. Jeśli mówimy już o dodatkach, to warto wspomnieć o jeszcze jednym, który w chwili testu nie był jeszcze dostępny. Są nim opcjonalne… drewniane nogi w stylu retro, przykręcane do obudowy. Na zdjęciach prezentują się rzeczywiście elegancko, ale na razie pozostaje użycie dowolnego statywu, który poradzi sobie z niemal 15 kilogramami nacisku. Jeżeli chcielibyśmy używać klawiatury bezpośrednio na biurku, stole czy innej powierzchni, to z myślą o tym na spodzie obudowy umieszczono osiem gumowych podkładek.
W porównaniu z pierwszą wersją, zmiany zaszły także na tylnej ściance. KeyLab 88 MkII udostępnia oczywiście port USB służący do komunikacji z komputerem, którą to drogą może być on też zasilany. Opcjonalnie możemy skorzystać w tym wypadku z zewnętrznego zasilacza 9-12V, w który musimy zaopatrzyć się oddzielnie. Oznacza to że klawiatury możemy używać także poza środowiskiem komputerowym. Z tym z kolei wiążą się naturalnie kolejne gniazda – tradycyjne złącza MIDI. Za ich pośrednictwem możemy zarówno sterować zewnętrznymi instrumentami jak i podłączyć do klawiatury jakiś kontroler czy inne urządzenie. Wracając jeszcze do kwestii zasilania – prozaicznym, mogłoby się wydawać, ale przydatnym elementem wyposażenia jest włącznik, na który nie we wszystkich tego typu produktach trafimy. Podobnie jak w przypadku mniejszych klawiatur KeyLab MkII, także do tej największej dodawany jest specjalny adapter podłączany do portu USB. Jego zadaniem jest pomoc w eliminacji ewentualnej pętli masy w naszym setupie, a oferuje on dostęp do dwóch portów USB typu B (poprzez jeden łączymy się z komputerem, a do drugiego możemy podpiąć opcjonalny zasilacz USB).
Klawiaturę KeyLab 88 MkII wyposażono w aż pięć wejść służących do podłączenia kontrolerów nożnych. Poza standardowymi SUSTAIN i EXPRESSION, do dyspozycji mamy też trzy gniazda AUX. Największa z klawiatur z rodziny KeyLab zyskała też teraz możliwość współpracy z systemami modularnymi oraz innymi urządzeniami i instrumentami wykorzystującymi złącza CV. Do dyspozycji mamy cztery wyjścia (PITCH OUT, GATE OUT, MOD 1, MOD 2) oraz wejście CV IN.
Poza wspomnianymi wyżej dodatkami, razem z testowaną klawiaturą otrzymujemy pakiet oprogramowania, na który składają się m.in. cztery instrumenty wirtualne – Analog Lab, Piano V, Wurli V i Vox Continental V. Jako że nie otrzymujemy żadnego nośnika, a jedynie kartkę z numerem seryjnym i kodem, musimy najpierw zarejestrować klawiaturę (zakładając uprzednio konto na stronie producenta, jeśli takowego nie mamy). Następnie należy zainstalować aplikację Arturia Software Center i później z jej poziomu możemy instalować wspomniane instrumenty wirtualne. Oddzielnie pobrać i zainstalować musimy program MIDI Control Center (to nie tylko edytor ułatwiający programowanie kontrolerów, ale także aplikacja umożliwiająca update firmware’u), a jeśli nie mamy innego programu DAW, także program Ableton Live 10 Lite, będący kolejnym dodatkiem do klawiatury.
ANALOG LAB
Gotowa do pracy klawiatura w odpowiednio przygotowanym środowisku może pracować w jednym z trzech trybów. Pierwszy z nich – zgodnie z nazwą – oferuje ścisłą integrację z aplikacją Analog Lab 4, czyli wirtualnym modułem dźwiękowym wyposażonym w obszerną bibliotekę obejmującą ponad 7 tysięcy presetów (pojedynczych i złożonych). Są to barwy zapożyczone z instrumentów powstałych z wykorzystaniem technologii TAE, będących w większości emulacjami klasycznych syntezatorów analogowych i cyfrowych. Do tego dochodzą barwy z innych „klasyków” (organy Hammonda i tranzystorowe, melotron, różne pianina elektryczne), a także z syntezatora Pigments.
Jak można się domyśleć, w trybie ANALOG LAB poszczególne kontrolery – enkodery, suwaki i przyciski – zostały zmapowane tak, aby bezpośrednio sterować konkretnymi funkcjami i parametrami Analog Lab 4. Jako że to tylko jeden z trybów, w których mogą one pracować, opisano je na niebiesko. Dzięki temu widać bez spoglądania na ekran komputera, do czego służą poszczególne manipulatory. Enkodery pozwalają sterować filtrem i innymi parametrami właściwymi dla poszczególnych instrumentów źródłowych, suwakami regulujemy generatory obwiedni, a przyciskami wywołujemy konkretne kategorie barw. Same presety możemy wybierać korzystając z dużego enkodera pod wyświetlaczem oraz przycisków znajdujących się po jego bokach.
W przypadku presetów MULTI złożonych z dwóch barw przydają się trzy tryby pracy dostępne dla sekcji kontrolerów po prawej stronie panelu. W tym przypadku pozwalają one przełączać między partiami (PART1, PART2) oraz zakładką LIVE/MIXER. Dzięki temu możemy wygodnie kontrolować wybraną barwę programu MULTI albo sterować mikserem i kontrolerami Macro. Chociaż wszystko jest odgórnie zaprogramowane, mamy możliwość zmiany parametrów powiązanych z poszczególnymi kontrolerami z poziomu Analog Lab 4.
DAW
W drugim trybie, KeyLab 88 MkII zmienia się w kontroler DAW umożliwiając sterowanie mikserem i sekcją transportu wykorzystywanego przez nas programu, jak również poruszanie się po projekcie. Jak widać, zadań jest tu dużo, zatem do pracy zaangażowane są tu niemal wszystkie sekcje znajdujące się na panelu testowanej klawiatury.
Jako że razem z KeyLab 88 MkII otrzymujemy program Live 10 Lite firmy Ableton, przyjrzymy się trybowi DAW z punktu widzenia tej aplikacji, a dokładniej pełnej wersji Suite. Jak zwykle w przypadku nowego produktu, jakim jest ta klawiatura sterująca warto upewnić się czy mamy zainstalowaną najnowszą wersję Live obsługująca dane urządzenie. Gdy ten warunek jest spełniony, nie musimy się martwić o konfigurację – wszystko w programie ustawia się samo, a klawiatura automatycznie przełącza się na tryb DAW.
Jak łatwo się domyśleć, w tym trybie przy pomocy kontrolerów ulokowanych po prawej stronie panelu obsługujemy mikser. Enkoderami ustalamy położenie w panoramie, suwakami regulujemy poziom głośności, a przyciskami wybieramy daną ścieżkę. W ten sposób sterować możemy jednocześnie ośmioma kolejnymi śladami (oczywiście dzięki możliwości przełączania grup nie jesteśmy ograniczeni do ścieżek 1-8 lecz możemy przesuwać się po projekcie). Dziewiąta „kolumna” kontrolerów jest przypisana na stałe do szyny MASTER.
Ścisła integracja klawiatury KeyLab 88 MkII z Live odznacza się też tym, że nazwa wybranej w danym momencie ścieżki jest widoczna na wyświetlaczu. Umieszczona pod nim sekcja kontrolerów służy do nawigacji po projekcie. Dużym enkoderem możemy przechodzić między scenami, a przyciskami oznaczonymi strzałkami przemieszczamy się po ścieżkach. Nie zapomniano też o klipach, do wyzwalania których służą pady. Co prawda nie są podświetlane w różnych kolorach, ale układ klipów w projekcie jest odwzorowany. Jeśli chodzi o sekcję transportu składającą się z sześciu przycisków, to każdy z nich pełni przypisaną mu funkcję. Warto tu odnotować że komunikacja między programem DAW a klawiaturą jest dwustronna i operacje przeprowadzane w aplikacji są odwzorowywane na wyświetlaczu KeyLab 88 MkII, diodach w przyciskach czy padach.
Zgodnie z nazwą, w tym trybie w użyciu jest także dziesięć przycisków znajdujących się w sekcji DAW COMMANDS/USER. Po umieszczeniu odpowiedniej nakładki na swoim miejscu (w tym przypadku przeznaczonej dla Live) widzimy, jakie funkcje są obsługiwane przez poszczególne przyciski. Przy ich pomocy można aktywować lub dezaktywować funkcje SOLO, MUTE i RECORD dla wybranej właśnie ścieżki, jak również obsługiwać automatykę, Możemy też sterować globalnymi ustawieniami: zmieniać widok (Session lub Arrangement), włączać/wyłączać metronom lub funkcje PUNCH IN i OUT, a także cofać nasze działania (UNDO).
Jak już wspomniałem, klawiatura KeyLab 88 MkII może współpracować także z innymi programami DAW, i to nie tylko tymi dla których przygotowano nakładki. Działanie kontrolerów testowanej klawiatury w trybie DAW sprawdziłem jeszcze w trzech innych programach – Cubase 9.5, Studio One 4 oraz FL Studio 20. O ile dla dwóch pierwszych dostępne są (tak jak dla Live) dedykowane mapy i wspomniane już magnetyczne etykiety, to ostatni z programów wykorzystuje uniwersalny protokół.
W przypadku Cubase i Studio One (korzystających z protokołu Mackie Control) wszystko działało tak jak powinno i dotyczy to zarówno kontrolerów obsługujących mikser (enkodery, suwaki, przyciski), jak również sekcji transportu i przycisków DAW COMMANDS. Te ostatnie powiązane są częściowo z nieco innymi funkcjami, ale dzięki nakładkom z opisami nie ma problemów z zorientowaniu się co do czego służy. Jeśli chodzi o FL Studio (program korzysta z protokołu Mackie Control Universal i nie mamy dedykowanej mapy) to współpraca także układa się prawidłowo, tyle że musimy zorientować się czym sterują poszczególne przyciski (z kontrolerami po prawej stronie panelu nie ma problemu). We wszystkich tych programach (nie tylko wymienionych trzech, ale także innych obsługiwanych przez KeyLab 88 MkII), musimy sami dokonać odpowiednich ustawień, a instrukcje znajdziemy na stronie firmy Arturia w dziale FAQ.
PROGRAMOWANIE KONTORLERÓW
O ile dwa pierwsze tryby pracy KeyLab 88 MkII są powiązane z mniej lub bardziej konkretnymi produktami (Analog Lab, kompatybilne programy DAW), to trzeci – USER – jest bardziej uniwersalny. W jego przypadku można dowolnie zaprogramować wszystkie dostępne kontrolery (zarówno te na panelu jak i zewnętrzne podłączone do odpowiednich gniazd), przypisując do nich różne komunikaty MIDI. Na własne ustawienia mamy 10 komórek pamięci, a kontrolery programować możemy zarówno z poziomu panelu klawiatury jak również wykorzystując aplikację MIDI Control Center. Edytor ten charakteryzuje się łatwym w obsłudze interfejsem graficznym, a przesłanie gotowej „mapy” do klawiatury jest równie proste. Z tego też powodu przypisywanie konkretnych komunikatów do kilkudziesięciu fizycznych kontrolerów jest łatwiejsze z wykorzystaniem tego programu. Oczywiście możliwość ich zaprogramowania bez potrzeby sięgania po komputer także ma swoje plusy i jest bardzo przydatną funkcją, którą nie wszystkie klawiatury sterujące oferują.
Do poszczególnych typów kontrolerów możemy przypisywać różne rodzaje komunikatów MIDI, a w zależności od tego mamy do dyspozycji różne zestawy dodatkowych parametrów, których wartości można określić. Dla konkretnych pokręteł, suwaków, przycisków czy padów, a także kontrolerów nożnych określić można kanał MIDI, na którym każdy z manipulatorów będzie pracował. Możemy ustalać to niezależnie lub wybierając określony wcześniej globalny kanał USER.
Do kontrolerów ulokowanych po prawej stronie panelu – enkoderów, suwaków i przycisków możemy przypisać komunikaty CONTROL CHANGE lub RPN/NRPN. Ostatnia grupa, czyli przyciski, mogą być też wykorzystane do wysyłania komunikatów PROGRAM CHANGE. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że w trybie USER mamy dostęp do trzech banków kontrolerów umieszczonych w tej sekcji, co oznacza że można zaprogramować nie po 9 ale aż po 27 enkoderów, suwaków i przycisków.
Do padów, przycisków z sekcji DAW COMMANDS/USER oraz zewnętrznych kontrolerów nożnych można z kolei przypisać komunikaty CONTROL CHANGE lub PROGRAM CHANGE. Pady dają ponadto możliwość przypisania do nich komunikatów NOTE ON/OFF, dzięki czemu można używać ich do wyzwalania dźwięków o określonej wysokości. Możemy też wykorzystać je do szybkiego wywoływania programów USER. Dla padów, wszystkich programowalnych przycisków oraz kontrolerów nożnych możemy wybrać tryb działania – TOGGLE lub GATE (jest to uzależnione od określonego przez nas typu komunikatu). Podobnego rodzaju rozwiązanie dostępne jest dla suwaków, ale w ich przypadku dostępne tryby to standardowy NORMAL lub „odwrócony” DRAWBAR. Także dla enkoderów możemy określić sposób ich działania – ABSOLUTE lub jedno z trzech ustawień RELATIVE. Mamy też cztery opcje sposobu reakcji na zmienną prędkość obrotu. Jeśli wybierzemy dla któregoś z kontrolerów tryb CONTROL (lub SWITCHED CONTROL), możemy określić dla niego numer komunikatu oraz wartości skrajne (ON/OFF lub MIN/MAX).
Enkodery i suwaki w trybie CONTROL CHANGE dają możliwość wpisania nazwy funkcji czy parametru, który dla nich wybierzemy. Dla padów oraz przycisków z grupy ulokowanej pod suwakami mamy możliwość określeniu koloru podświetlenia. W przypadku „kółek” PITCH BEND i MODULATION można określić dla nich oddzielnie czy są powiązane z pierwszą lub – gdy korzystamy z funkcji SPLIT – drugą partią klawiatury. Kontrolery te mogą też obsługiwać jednocześnie obie partie. Dla MODULATION możemy ponadto wybrać dowolny komunikat CC i określić wartości skrajne.
W presetach USER zapisać możemy nie tylko ustawienia powyższych kontrolerów, ale także konfigurację gniazd CV/GATE. Dla wejścia CV i wyjść MOD1-2 można określić maksymalną wartość napięcia (od 1 do 10 V), natomiast dla dwóch pozostałych gniazd wybrać standard – V/oct lub Hz/V dla PITCH OUT oraz S-trig, V-trig 5V lub V-trig 12V dla GATE OUT. Wejście CV może pracować też w trybie CONTROL obsługując wybrany przez nas komunikat CC wraz z wartością minimalną i maksymalną oraz kanałem MIDI. Dowolny komunikat CONTROL CHANGE może być też źródłem modulacji określanym dla wyjść MOD1 i MOD2, podobnie jak fizyczne kontrolery oferowane przez KeyLab 88 MkII. Dla gniazda PITCH OUT możemy z kolei określić m.in. wysokość dźwięku i priorytet, zakres PITCH BEND oraz powiązanie z pierwszą lub drugą partią klawiatury.
INNE FUNKCJE
Testowana klawiatura KeyLab 88 MkII oferuje ponadto dodatkowe funkcje, w tym pozwalające w łatwy i szybki sposób wyzwalać akordy. Umożliwia to tryb CHORD, powiązany zarówno z padami jak i klawiszami. Do dyspozycji mamy trzy tryby pracy padów oraz dedykowany przycisk aktywujący wyzwalanie akordów przez klawisze.
Przy aktywnym trybie CHORD, gdy pady działają w trybie PAD, akordy wyzwala jedynie klawiatura (padów można użyć wtedy do grania pojedynczych dźwięków czy wysyłania komunikatów MIDI). Jeśli jednak przełączymy sekcję padów w tryb CHORD MEMORY to każdy z nich pozwala wyzwolić przypisany do niego akord. Działa to niezależnie od tego czy aktywny jest przycisk CHORD więc klawiatura może działać wtedy standardowo. Trzeci tryb sekcji padów – CHORD TRANSPOSE – to swoista biblioteka zawierająca nie tyle akordy co określone zestawy interwałów, w oparciu o które możemy wyzwalać akordy przy pomocy klawiatury (akordy transponują się w zależności od naciśniętego klawisza). Akordy przypisane do padów w trybach CHORD MEMORY i CHORD TRANSPOSE (po 16) można zapamiętać w presetach USER. Nie musimy się przy tym ograniczać do fabrycznych propozycji, gdyż możemy sami „nagrać” akordy składające się z maks. sześciu dźwięków i przypisać je do padów (to samo dotyczy przycisku CHORD). Co więcej, także dla trybów ANALOG LAB i DAW dostępne są oddzielne zestawy 32 akordów co oznacza że łącznie mamy ich aż 96.
Innym dodatkiem jest wbudowana funkcja MIDI THRU, dzięki której klawiatura KeyLab 88 MkII może pośredniczyć w przesyłaniu komunikatów MIDI między komputerem a zewnętrznymi instrumentami i urządzeniami podłączonymi do niej. Dotyczy to transmisji w jedną i drugą stronę, a służą do tego oddzielnie aktywowane ustawienia MIDIIn2USB oraz USB2MIDIOut.
PODSUMOWANIE
Odświeżając swoją największą klawiaturę sterującą, Arturia zwiększyła jej możliwości w kwestii kontrolowania funkcji i parametrów różnych programów komputerowych oraz instrumentów sprzętowych i innych urządzeń zewnętrznych. Zyskaliśmy też możliwość współpracy z systemami modularnymi i innymi instrumentami analogowymi wyposażonymi w gniazda CV. Zmienił się wygląd, układ kontrolerów i częściowo obsługa, dodano też różne nowe funkcje, ale druga generacja KeyLab 88 w dalszym ciągu jest produktem przyjaznym użytkownikowi. Zastosowana tu dynamiczna, doważona klawiatura Fatar z mechanizmem młoteczkowym jest sprawdzoną konstrukcją, która powinna spełnić oczekiwania większości potencjalnych użytkowników. KeyLab 88 MkII oferuje te same możliwości co dwa mniejsze modele, ale właśnie dzięki zamontowanej klawiaturze z potencjału tej serii skorzystać mogą także osoby potrzebujące modelu o takim jej zakresie i konstrukcji.
Dedykowane tryby do współpracy z aplikacją Analog Lab oraz programami DAW, a także możliwość zaprogramowania przez nas ponad stu różnych kontrolerów (i zapisania tych ustawień w pamięci), sprawiają że KeyLab 88 MkII bardzo dobrze wywiązuje się ze swej roli, niezależnie od potrzeb użytkownika. Zaletą jest także różnorodność manipulatorów i to, że możemy używać ich do różnych celów. Możliwości zaprogramowania fizycznych kontrolerów oraz zewnętrznych przełączników i urządzeń podłączonych do poszczególnych gniazd są całkiem spore, co pozwala dostosować klawiaturę do różnych zadań. Testowany masterkeyboard wyposażono w przydatne dodatki, znane jeszcze z pierwszej wersji – pulpit do nut i „półkę” pozwalającą bezpiecznie postawić z boku np. laptop. Dzięki różnorodności gniazd wejściowych i wyjściowych, KeyLab 88 MkII może współpracować z różnymi urządzeniami zewnętrznymi stając się swoistym centrum naszego setupu w studiu. Dzięki możliwości pracy poza środowiskiem komputerowym sprawdzi się też na scenie, choć oczywiście i tam możemy go używać razem z komputerem.
KeyLab 88 MkII jest bardzo udanym następcą dotychczas dostępnego modelu. Wprowadzone zmiany zwiększyły jego możliwości w zakresie kontroli, a ponadto rozszerzono nie tylko ilość ale i rodzaje sprzętu, z którym klawiatura może współpracować. Jeśli szukamy masterkeyboardu wyposażonego w klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym (obejmującą 88 klawiszy), oferującego jednocześnie możliwość integracji z programami DAW i kilkadziesiąt fizycznych kontrolerów dających się niemal dowolnie zaprogramować, to nowy model firmy Arturia z pewnością jest propozycją, której warto przyjrzeć się bliżej by przekonać się o jej możliwościach.
Tekst: Grzegorz Bartczak
DANE TECHNICZNE
Klawiatura: dynamiczna, doważona z mechanizmem młoteczkowym (Fatar TP/100LR), 88 klawiszy, Aftertouch
Kontrolery: PITCH BEND, MODULATION, 16 padów (dynamiczne, Aftertouch), 9 enkoderów, 9 suwaków, 9 przycisków, sekcja transportu, sekcja DAW COMMANDS/USER
Pamięć: 12 komórek (2 tylko do odczytu, 10 USER)
Wejścia/wyjścia: MIDI (IN, OUT), SUSTAIN, EXPRESSION, AUX1-3, CV IN, PITCH OUT, GATE OUT, MOD1-2, USB [typ B] Wymiary: 1293 × 322 × 112 mm
Ciężar: 14.7 kg
Cena: 3955 PLN