Arturia AudioFuse – test musoneo

Kiedy wydawało się, że na zatłoczonym rynku interfejsów audio karty zostały już rozdane, firma Arturia postanowiła stworzyć produkt inne niż wszystkie. Co czyni go wyjątkowym?

Po pierwsze możliwość współpracy z każdym urządzeniem i źródłem dźwięku: od mikrofonu, gramofonu, gitarę po procesory efektów na komputerach Mac, PC i Linux oraz tabletach i telefonach z iOS lub Android! Chyba nie ma w tej chwili na rynku innego, tak uniwersalnego produktu.

Po drugie dostęp do niemal wszystkich funkcji z poziomu samego urządzenia: regulacji wzmocnienia, głośności, wyboru trybu pracy czy pary monitorów, funkcje talkback czy tryb mono.

Po trzecie preampy, które cechuje niezwykle niski poziom szumów własnych i zniekształceń harmonicznych oraz całkowicie w zasadzie płaska charakterystyka pasmowa.

Po czwarte funkcja talkback, pozwalająca na łatwą komunikację z artystą nagrywającym w drugim pomieszczeniu.

A poza tym to całkiem zwykły interfejs;) Wyposażono go w cztery analogowe wyjścia audio oraz dwa uniwersalne wejścia typu Combo (mic/instr/line), a także dwa złącza insertowe do przetwarzania sygnału przez zewnętrzne urządzenia. Na tylnym panelu znajdziemy także komplet złącz cyfrowych ADAT, SPDIF, MIDI In/Out oraz Word Clock, a nawet wejście gramofonowe. Łącznie daje to 14 wejść i 14 wyjść. Poza tym, podobnie jak testowany przeze mnie jakiś czas temu Novation Audiohub 2×4, interfejs Arturii oferuje aż 3 dodatkowe, zasilane złącza USB.

Sprawdź inne testy/recenzje:

Arturia KeyLab Essential mk3 – test magazynu Muzyk

1176 na trzecią dekadę XXI wieku – test WesAudio ng76 w 0dB.pl

Arturia FX Collection 4 – prezentacja brzmień Musoneo

Znajdź w audiotechpro.pl

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Pokaż wszystkie wyniki

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors