teenage engineering wypuścili niezwykły rejestrator TP–7 w maju 2023 r., ale zalążki projektu rozpoczęły się już w 2018 r. W rzeczywistości TP–7 zdecydowało o fizycznej formie, jaką przyjmie reszta serii „field”, wpływając nawet na funkcje głośnika OB –4. Aby zrozumieć, jak to wszystko się się wydarzyło, przedstawiamy rozmowę z niektórymi osobami, które pomogły ożywić rejestrator TP–7 na różnych etapach jego rozwoju.
Guffe jest szefem inżynierii mechanicznej, zajmującym się prawie wszystkim, co jest związane z mechaniką; Tomas jest inżynierem elektrykiem, który od samego początku jest odpowiedzialny za elektronikę i oprogramowanie TP–7, a Marcus jest product ownerem nadzorującym końcowe etapy rozwoju produktu.
Jaki był pierwotny pomysł stojący za TP–7?
Guffe: Jesper (Head of design, założyciel i CEO teenage engineering) naszkicował modułowy system audio/studio z wieloma fantastycznymi projektami, które różniły się stylem od tego, co ostatecznie stało się produktem końcowym, ale zdecydowanie położyły podwaliny pod to, czym stał się system „field”. W pewnym momencie Jesper i ja wraz z innymi osobami z teenage engineering omawialiśmy pomysł stworzenia nowej/nowoczesnej nagry – światowej klasy przenośnego rejestratora dźwięku zarówno pod względem jakości dźwięku, jak i designu. Zaczęliśmy oceniać różne formy, które wydawały się magiczne, takie jak pudełko po snusie, paczka papierosów, puszka napoju gazowanego itp. Zbudowałem model z płyty MDF w oparciu o jeden ze szkiców Jespera i jest on prawie identyczny z ostatecznym projektem. na przestrzeni lat projekt przeszedł wiele iteracji wewnętrznie, chociaż projekt zewnętrzny pozostał przez cały czas spójny.
Tomas: Zacząłem pracę nad pierwszą wersją elektroniki dla TP–7 w kwietniu 2018 roku. Po niedawnej pracy nad raven r dla Baidu, chcieliśmy wykorzystać zdobyte doświadczenie w kontroli silników i przenieść je na urządzenie rejestrujące. Dużo wysiłku włożyliśmy w uzyskanie responsywnego i intuicyjnego odczucia za pomocą rolki.
Jednym z założeń było to, że trzeba było na niej umieć scratchować. Rozpoczęliśmy prace nad TP–7 zanim zdecydowaliśmy się na zmotoryzowanie OB–4, więc jedynym powodem, dla którego mogliśmy [zrobić funkcję zmotoryzowanego koła OB–4] było to, co zrobiliśmy przy silniczku TP–7.
Jakie przeszkody trzeba było pokonać, łącząc projekt z funkcjonalnością?
Guffe: stworzenie małego produktu premium, wypełnionego mechaniką, elektroniką, antenami i nie tylko, jest zawsze wymagającym i czasochłonnym zadaniem. Ciężko pracowaliśmy również, aby zapewnić możliwość naprawy i łatwość montażu, co znacznie zwiększa złożoność na etapie projektowania.
Należy zauważyć, że nie jest to produkt masowy, dlatego stale musieliśmy wymyślać nowe sposoby rozwiązywania problemów. W przeciwieństwie do produktu sprzedawanego w milionach egzemplarzy, w przypadku którego można opracować nowe metody produkcji i maszyny w celu rozwiązania problemów, nasze podejście musiało być bardziej innowacyjne i zaradne. Powiedziałbym, że w przypadku tego konkretnego produktu największymi wyzwaniami była antena (formowana) i trzy różne tworzywa sztuczne, które są wtapiane w metal przed frezowaniem CNC i obróbką powierzchniową.
Tomas: początkowo planowano użyć tej samej baterii co w OP–Z i karty SD do przechowywania danych, co wymagało stosu 7 (!) różnych płytek PCB, aby wszystko pasowało na odpowiednie miejsce. Ale żywotność baterii byłaby zbyt krótka, wydajność karty SD zbyt nieprzewidywalna, a antena nie działała wystarczająco dobrze. Więc ostatecznie przeprojektowaliśmy elektronikę do obecnej formy, co również ułatwiło umieszczenie wszystkiego, czego chcieliśmy.
Marcus: Wyzwanie stanowi również stworzenie intuicyjnego interfejsu użytkownika opartego na małym wyświetlaczu i ograniczonej liczbie przycisków. W przypadku tego produktu staraliśmy się również dotrzeć do szerszego grona odbiorców niż zwykle, co było dodatkowym wyzwaniem.
Będąc urządzeniem do nagrywania wielośladowego w wysokiej rozdzielczości, system musiał sprostać wysokim wymaganiom dotyczącym przetwarzania dużej ilości danych w czasie rzeczywistym. Oczywiście obracające się koło z silnikiem i czujnikami dodaje ogromnej złożoności dla wszystkich zespołów, wymagając wielu godzin pracy, aby uzyskać pożądaną funkcję.
Guffe: O ile mi wiadomo, nikt inny nie osiągnął tego, co my!
Polecamy zapoznać się z pełną specyfikacją tego niezwykle kompaktowego i jedynego w swoim rodzaju rejestratora teenage engineering TP-7.